Regulamin

Hej Kochani!

Mega się cieszymy, że wpadacie do nas „Pod Jaworem”! Skoro nas wybraliście, to pewnie już trochę ogarniacie, co i jak u nas wygląda z oferty. Ale że będziecie pierwszy raz, chcemy Wam podrzucić kilka wskazówek i opowiedzieć o naszych zwyczajach, żebyście od razu poczuli się jak u siebie (a nawet lepiej!).

 

Przede wszystkim musicie wiedzieć, że „Pod Jaworem” to nasze absolutne Miejsce Na Ziemi. Mieszka tu nasza cała piątka (plus zwierzaki, o których zaraz!). My, Iga i Maciek, z dzieciakami, urzędujemy w domu tuż obok tego, w którym będziecie mieszkać. To nasza prywatna strefa, ale jesteśmy rzut beretem od Was, gdyby coś.

 

Nasza Futrzasta (i Bzycząca) Ekipa

No właśnie, poza nami na stałe mieszka tu nasza mała, wszędobylska sunia Foka i dwie kocice-indywidualistki: Wyzia i Marlenka. Foka uwielbia biegać, gdzie jej się żywnie podoba (ale serio, choć kocha spacery, nie zabierajcie jej ze sobą na własne wyprawy, bo potem jej szukamy po całej Wiśle!). A koty? No cóż, wiecie, jak to jest z kotami – chodzą własnymi ścieżkami i śpią tam, gdzie akurat im pasuje. Aha, i mamy też niedaleko swoją małą pasiekę z pszczołami. Także jeśli macie jakieś alergie na sierść czy pszczele sprawy, weźcie to proszę pod uwagę, pakując walizki!

 

Wpadacie z Psem? Super, ale pamiętajcie:

Kochamy psy, ale mieszkamy praktycznie w lesie i mamy też innych gości, dlatego mamy kilka próśb. Trzymajcie swoje psiaki zawsze na smyczy na terenie posesji. Dobrze też mieć ze sobą kaganiec, tak na wszelki wypadek. Koniecznie zabierzcie dla swojego pupila jego ulubione posłanie i jakieś szmatki do wytarcia łap, jak pogoda zaserwuje błotko. I tu bardzo ważna sprawa: absolutnie, ale to absolutnie nie zgadzamy się, żeby psy spały z Wami w łóżkach. Tak samo nie zostawiajcie i nie zamykajcie psiaków samych w pokojach, gdy idziecie na spacer, na narty czy gdziekolwiek indziej. Chodzi o komfort wszystkich i bezpieczeństwo samego psa.

 

Jak dojechać, żeby nie błądzić?

Traficie do nas w naprawdę piękne miejsce – widoki pierwsza klasa, cisza, spokój, prawdziwe góry "na wysokościach"! Ale jak to w górach bywa, dojazd bywa troszkę bardziej wymagający niż po płaskim. Dlatego koniecznie zerknijcie dokładnie na wskazówki dojazdu na dole tej wiadomości. Najlepiej przyjeżdżajcie do nas za dnia. Po zmroku serio łatwiej się zgubić, a wszystko wydaje się trudniejsze, bo nie ma tu latarni ulicznych (dzicz, mówimy Wam!). Dobrze mieć ze sobą działające latarki. Ale bez spiny – trudno jest tylko za pierwszym razem, potem już śmigacie jak po maśle!

 

Coś na ząb, czyli o kuchni i barku

Latem serwujemy pyszne śniadanka. Zimą (w ferie) możecie liczyć na śniadania i obiadokolacje. Godziny posiłków ustalamy wspólnie pierwszego dnia i tego się trzymamy. Jeśli macie jakąś specjalną dietę (wege, wegan, bez glutenu itp.), dajcie nam znać przynajmniej 3 dni przed przyjazdem. Ogarniemy to, ale musimy mieć chwilę, żeby się przygotować.

Ważne: nasza główna kuchnia jest tylko dla nas. Nie udostępniamy jej do gotowania i nie podgrzewamy w niej Waszych prywatnych posiłków. Ale spokojnie! Do Waszej dyspozycji jest fajny barek (taki aneks) wyposażony w podstawowe talerzyki, sztućce, szklanki, kubeczki, mini lodówkę (na Wasze napoje i przekąski), czajnik elektryczny i mikrofalówkę – idealnie, żeby sobie podgrzać gotowe danie, zrobić popcorn czy przygotować zimne przekąski.Możecie też pożyczyć od nas grilla (brykiet musicie mieć swój). Jest też specjalne miejsce na ognisko z trójnogiem do pieczenia kiełbasek – dajcie tylko znać, że macie ochotę, zbierzcie trochę chrustu w lesie i działajcie!

 

Imprezki i wieczorne posiadówki

W domku jest wspólna jadalnia – super miejsce, żeby razem posiedzieć, pogadać, pograć w planszówki (mamy ich trochę!). Czasem można tam też urządzić jakąś małą nasiadówkę czy imprezkę. My z tym nie mamy problemu (w końcu śpimy obok, he he ;)). Oczywiście, są pewne warunki: dajcie nam wcześniej znać, musicie mieć wynajęty cały domek dla swojej ekipy i nie może być u nas innych gości, którzy np. chcą się wyspać albo mają małe dzieci. No i wiadomo – kulturalnie i z głową. Jeśli w domu są różni goście (nie tylko Wasza ekipa), to zwyczajowo cisza nocna obowiązuje od 22:00. W jadalni jest też kominek – jest trochę specyficzny, więc w razie potrzeby obsługujemy go tylko i wyłącznie my.

 

Co jeszcze warto zabrać? Kilka podpowiedzi:

  • Kapcie (w pokojach jest fajna, mięciutka wykładzina, ale kapcie zawsze spoko).
  • Latarki (serio, przydadzą się!).
  • Dobre buty i ciuchy odpowiednie do chodzenia po górach (pogoda bywa kapryśna).
  • Coś na komary i kleszcze (tych drugich bywa sporo, zwłaszcza latem).
  • Ręczniki są na miejscu (jeden na osobę, taki 50x90cm).
  • Jeśli chodzi o pościel, na koniec pobytu czasami prosimy o jej zdjęcie i wrzucenie do specjalnych worków, które Wam damy – ułatwia nam to trochę życie, ale Covid już chyba nie wróci, co nie?

Check-in, Check-out – kiedy i jak?

Standardowo zapraszamy Was do nas od 16:00 do 20:00, a żegnamy się od rana do 12:00. Jeśli chcecie wpaść po 20:00, koniecznie dajcie nam o tym znać wcześniej! Damy Wam wtedy dokładne info, do którego pokoju macie się kierować, zostawimy tam zapalone światło i otwarte drzwi. Nie mamy tu recepcji z prawdziwego zdarzenia i nie zatrudniamy recepcjonistów 24/7, dlatego po 20:00 prosimy, żebyście sami się ogarnęli i zakwaterowali w wyznaczonym pokoju.Po tej godzinie raczej też nie odbieramy już telefonów (my też musimy kiedyś obejrzeć Netflix'a!). Chcecie wymeldować się później albo zameldować wcześniej? Zagadajcie, zobaczymy co da się zrobić. Jeśli nie będzie to kolidowało z innymi gośćmi, to pewnie się dogadamy :)

 

No i to chyba tyle z grubsza! Pamiętajcie, że jesteśmy elastyczni i zawsze otwarci na rozmowę. Jeśli coś z tego, co napisaliśmy, Wam nie do końca pasuje albo macie jakieś pytania, dajcie znać śmiało! Postaramy się znaleźć rozwiązanie, które będzie super i dla Was, i dla nas.

 

Prosimy, prześlijcie tę wiadomość reszcie Waszej ekipy, żeby wszyscy byli w temacie.

Ściskamy i już nie możemy się doczekać, żeby Was poznać! Iga i Maciek

 

PS. Wskazówki dojazdu GPS: Jadąc samochodem, najlepiej wklepcie w GPS (Google Maps śmiga najlepiej) „Chata Pod Jaworem”. Musicie minąć dolną stację wyciągu narciarskiego „Soszów”. Jeśli jej nie minęliście, to znaczy, że jedziecie źle. Przedostatni zakręt w lewo (przy takiej niebieskiej tabliczce z napisem “Pod Jaworem”) jest baaardzo stromy. Ostatni zakręt jest w prawo, tuż przed drewnianym kierunkowskazem z naszym logo. Jakby co, dzwońcie śmiało (ale przed 20:00, pamiętajcie!) – pomożemy!

Booking engine HOTRES.pl
Rezerwacja